Tydzień temu po całonocnych negocjacjach prezydenci i premierzy dwudziestu siedmiu państw porozumieli się co do budżetu Unii Europejskiej na najbliższych siedem lat. W poniedziałek przedstawię go i będę go bronić w Parlamencie Europejskim. Jak wiadomo z doniesień prasowych, każdy z przywódców próbował uzyskać najlepsze rozwiązanie dla swojego kraju i swoich obywateli. To całkiem zrozumiałe. Podobnie jak fakt, że niektórzy kierowali się raczej niepokojami swoich podatników, a inni potrzebami beneficjentów. Najważniejsze jednak, jak sądzę, jest to, że udało nam się wspólnie uzgodnić budżet, który będzie obowiązywał do końca dekady, i osiągnąć porozumienie, które jest dobre dla całej Europy.