"To w dużej
mierze dzięki WPR 500 milionów europejskich konsumentów może liczyć na
pewność i bezpieczeństwo żywności. Dzięki WPR możemy również odpowiedzieć
na światowe potrzeby żywnościowe. Dzięki WPR produkujemy wysokiej
jakości różnorodną żywność oraz generujemy 70 miliardów euro rocznie dzięki
naszemu eksportowi za granicę. Dzięki WPR
posiadamy bogactwo gospodarstw na terytorium europejskim, gospodarstw
oferujących miejsca pracy prawie 30 milionom osób, które pracują na roli i
jeszcze większej liczbie osób w sektorach połączonych. Dzięki WPR
jesteśmy w Europie liderami trwałej produkcji i respektujemy jednocześnie
restrykcyjne normy w zakresie środowiska i dobrostanu zwierząt.
Dzięki WPR jesteśmy w stanie zatroszczyć się o trzy czwarte powierzchni Europy i przyciągnąć turystów z czterech stron świata. W końcu, to dzięki WPR stworzyliśmy rolnictwo, które odpowiada na specyficzne potrzeby w Europie i które odzwierciedla nasze wartości. Zbyt często mamy wrażenie, że te korzyści postrzegane są jako rzecz oczywista. Zdarza się również, że żywność w Europie traktowana jest jako pewnik. Jednakże, jak pokazał to kryzys finansowy, nie możemy pozostawić przypadkowi tak istotnego sektora, jakim jest rolnictwo. Nie możemy pozostawić go jedynie działaniu rynku. Żywność jest dużo ważniejsza niż finanse. Pięćdziesiąt lat temu Europa zdała sobie sprawę, że musi wziąć na siebie odpowiedzialność za sektor tak ważny i tak witalny, jak rolnictwo. I dzisiaj, w związku z wyzwaniami, którym musimy sprostać, będziemy potrzebowali wspólnej polityki rolnej bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Oznacza to, że WPR nie powinna ulec zmianie. Tak naprawdę, cały czas poddawana jest ona procesowi ewolucji. Jednakże, jak często to bywa, mamy tendencję do przechodzenia z jednego ekstremum do drugiego. W pewnym momencie, każde państwo posiadało swojego ministra rolnictwa. Obecnie, większość z nich nazywa się inaczej: minister ds. środowiska, minister ds. rozwoju obszarów wiejskich czy też jeszcze inaczej.
Stopniowo przeszliśmy od polityki rolnej do polityki rozwoju obszarów wiejskich. Nie zrozumcie mnie źle. Rozwój obszarów wiejskich jest oczywiście ważny. Często rolnicy z niezadowoleniem informują mnie o tym, czego się od nich oczekuje: troszczenie się o ziemię, ochrona dzikiej fauny i flory oraz ochrona bioróżnorodności. Uważam, że powinniśmy być zadowoleni, że nasze usługi są coraz bardziej pożądane. Wyzwaniem jest tutaj odpowiednie wynagrodzenie tych usług. Jednakże – i pragnę to podkreślić – nie możemy zapominać, że pierwszą rolą rolników jest produkowanie żywności. Nie możemy zapomnieć, że ponad miliard osób na świeci cierpi głód. Ten popyt na żywność będzie wzrastał, nie tylko z powodu ewolucji demograficznej, ale również z powodu wzrostu dochodów w krajach rozwijających się. Jednocześnie będziemy musieli stawić czoła coraz częstszym powodziom, suszom i huraganom, spowodowanych zmianami klimatycznymi i niektóre państwa nie świecie po prostu nie będą już w stanie produkować. Unia Europejska musi posiadać strategię pewnego, stabilnego i godnego zaufania zaopatrzenia w produkty żywnościowe dla 500 milionów konsumentów. Musimy utrzymać niezależność strategiczną w zakresie zaopatrzenia w naszych wszystkich głównych sektorach produkcji i musimy być w stanie odpowiedzieć na światowe potrzeby żywnościowe. Jest to naprawdę nieodzowne.
Unia Europejska chce również, aby jej produkcja respektowała niektóre z najbardziej restrykcyjnych norm na świecie, nie tylko z powodów bezpieczeństwa, ale również z powodu identyfikowalności. Rolnicy muszą spełniać restrykcyjne normy, które mają na celu zachowanie krajobrazów oraz ochronę środowiska, zwierząt, dzikiej fauny i flory. Ponadto, obywatele chcą posiadać gospodarstwa we wszystkich regionach Europy i nie chcą, aby produkcja była skoncentrowana, tak jak w Stanach Zjednoczonych. W Stanach Zjednoczonych 100 000 gospodarstw stanowi trzy czwarte całkowitej produkcji amerykańskiej. Obywatele Unii Europejskiej mają pełne prawo do kierowania tego typu próśb do rolników pod warunkiem, że są oni gotowi, aby ponieść tego koszty. Dlatego tez potrzebujemy budżetu z pierwszego filara. Zdarza nam się słyszeć, jak obywatele mówią, że płatności pochodzące z pierwszego filara nie są uzasadnione. Prawdą jest, że sposób, w jaki ewoluowały płatności przeznaczone dla rolników oraz koncepty, takie jak « decoupling" i "zasada wzajemnej zgodności", nie ułatwiają wyjaśnień w tej sprawie.
Tak czy inaczej, te płatności są jak najbardziej uzasadnione. Utopią byłoby myśleć, że rolnicy mogą odpowiedzieć na wszystkie oczekiwania europejskiego społeczeństwa bez budżetu z pierwszego filara. Jednym ze sposobów zobrazowania roli WPR jest pokazanie, co stałoby się w przypadku braku tej polityki i w przypadku braku jej budżetu. Pomyślcie tylko, co stałoby się, gdyby budżet został zredukowany z dnia na dzień. Badania Komisji Europejskiej pokazują rozmiar szkód. Dochody rolników spadłyby średnio o ponad dwie trzecie w Unii Europejskiej, a już stanowią one mniej niż połowę średnich dochodów. Produkcja byłaby skoncentrowana w niektórych regionach, a w niektórych sektorach ponad 40% gospodarstw zaniknęłoby. Nawet dużym gospodarstwo ciężko byłoby przetrwać, mogłoby to nastąpić jedynie wtedy, gdyby były one w posiadaniu takich samych środków, jak ich konkurenci. Rozumiem przez to, że Unia Europejska nie byłaby już wstanie utrzymać swoich wysokich norm. Alternatywą dla Unii Europejskiej byłoby uzależnienie od importu swojej żywności. Oprócz tego, nie miałaby ona żadnej roli w zakresie produkcji swojej żywności. Czy to na pewno dobry moment, aby zwiększyć naszą zależność wobec importu dla czegoś tak ważnego jak żywność? Z pewnością wyciągnęliśmy lekcję z tego co się stało w sektorze energii.
Przytoczenie kwestii różnicy poziomów płatności bezpośrednich pomiędzy państwami członkowskimi jest jak najbardziej uzasadnione i trzeba będzie te kwestię omówić. Jednak bardzo trudno jest odpowiedzieć na to pytanie. Jako przewodniczący europejskich rolników, chciałbym uniknąć za wszelką cenę niekończącej się dyskusji na temat typu systemu, którym powinniśmy dysponować dla płatności bezpośrednich po 2013 roku, jeśli ma ona mieć miejsce po to, by w końcu odkryć, że ministrowie finansów zredukowali budżet. Dlatego też zadecydowałem, że naszym głównym celem powinno być powiadomienie każdego, zarówno polityków, administratorów, jak i opinii publicznej, jaka jest stawka. Co otrzymuje szeroka opinia publiczna w zamian za fundusze przeznaczone na WPR? W tym właśnie celu przygotowaliśmy broszurę i mamy nadzieję, że pozwoli ona lepiej zrozumieć sytuację. Oddamy do Państwa dyspozycji kopie tej broszury. Musimy wszystkim wyjaśnić, nie tylko szerokiej opinii publicznej, ale również ministrom finansów, dlaczego będziemy potrzebowali silnej WPR, bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Oznacza to, że w tym samym czasie, jesteśmy w trakcie rozpatrywania kwestii przyszłości WPR w perspektywie długoterminowej. Jak zapewne Państwo wiedzą, w zeszłym roku opublikowaliśmy deklarację podkreślając cele, które według nas powinna posiadać przyszłościowa WPR. Uważamy, że cele określone w Traktatach Rzymskich, i obecnie w Traktacie Lizbońskim, nadal obowiązują. Nikt nie powinien oczekiwać na rewolucję WPR. Należy jednak pamiętać, że kiedy sytuacja się zmienia, priorytety również się zmieniają.
Na przykład, wszyscy eksperci są zgodni, aby powiedzieć – co rzadko się zdarza - że niestabilność cen produktów podstawowych będzie w przyszłości dużo większa niż w przeszłości. Już widzieliśmy tego pierwsze oznaki. Duży wzrost cen, który mieliśmy w latach 2007/2008 był krótkotrwały. Ceny obecnie spadły i powróciły do poprzedniego poziomu. Wielu producentów mlecznych w całej Unii Europejskiej myśli o zaprzestaniu produkcji. Jednolita płatność na gospodarstwo przeznaczona dla rolników specjalizujących się w produkcji mlecznej zrekompensowała jedynie połowę spadku interwencji. Realny spadek ceny był jeszcze gorszy. Ceny masła spadły o 53% w ciągu siedmiu miesięcy. W przypadku sera, było to 50%. Obecnie, w Unii Europejskiej, wszystkie ceny produktów mlecznych są niższe, niż ceny zanotowane w 1997 roku. Równocześnie, koszty produkcji produktów mlecznych nie spadły od momentu ich wzrostu, który miał miejsce w latach 2007-2008.
Aby zakończyć obecny kryzys cen mleka, Komisja powinna wprowadzić wszystkie konieczne środki w celu promocji konsumpcji mleka i produktów mlecznych.Aktualne prognozy Komisji pokazują niższą konsumpcję do 2011 roku. Nie możemy oczekiwać również na spadek produkcji mlecznej w krajach trzecich. Komitety Copa-Cogeca pochwalają ideę Komisji ewentualnego przedłużenia interwencji i przechowalnictwa masła. Prosimy Komisję o uczynienie tego po normalnej cenie skupu dla odtłuszczonego mleka w proszku. Dzisiaj interwencyjny skup odtłuszczonego mleka w proszku wynosi 98,7 % ceny interwencyjnej. Ważne jest, aby nie sprzedawać produktów zbyt wcześnie poza interwencją, aby pozwolić rynkowi na osiągnięcie racjonalnego poziomu. W krótkoterminowej perspektywie dopłaty mogłyby być jednym ze środków zapewniających lepszą równowagę na rynku. Najważniejsze będzie rozszerzenie listy produktów podlegających tej procedurze, takich jak ser. Szczególna pomoc Wspólnoty powinna zostać utrzymana dla włączania odtłuszczonego mleka w proszku do żywienia zwierząt. Ta procedura powinna być stosowana w razie konieczności dla europejskich sektorów mleka i wołowiny. Komitety Copa – Cogeca popierają propozycję Komisji, aby zwiększyć zasięg europejskiego programu “mleko w szkole”. Zważywszy na wzrost cen żywności i budżetu tego programu, Komitety Copa-Cogeca proponują, aby wszystkie produkty mleczne mogły być objęte programem dla najbiedniejszych Europejczyków, podobnie, jak w USA, gdzie mówi o tym ustawa o rolnictwie.
Instytucje europejskie muszą włączyć obowiązki wytwórcy i dystrybutora do decyzji w sprawie obecnego wniosku legislacyjnego dotyczącego informacji dla konsumentów, co gwarantuje, że konsument otrzymuje właściwą informację i jest w stanie odróżnić produkty mleczne od roślinnych. Nie zapominajmy, że 60 procent gospodarstw specjalizujących się w produkcji mleka w UE-25 znajduje się na terenach o niekorzystnych warunkach, a 22 procent na terenach górskich. Gospodarstwa te mają ograniczone możliwości redukowania kosztów produkcji.
Bez wsparcia dla produktów mlecznych gospodarka terenów wiejskich odczuje drastyczne pogorszenie. Obecnie Komisja stosuje narzędzia zarządzania rynkiem, ale nie w sposób odpowiedni do potrzeb. W zeszłym tygodniu Komisja uruchomiła skup interwencyjny, ale po niższych cenach, na przykład odtłuszczone mleko w proszku było skupowane po cenie o o.5 euro niższej niż poprzednio. Pochwalam już podjęte działania, ale mamy do czynienia z prawdziwym kryzysem dochodów gospodarstw mlecznych na terenie całej UE. Kryzys na rynku kredytów jeszcze pogarsza sytuację. Rolnicy, którzy musza zwiększyć kredyt, aby przeżyć, mają trudności z jego otrzymaniem. Rządy uratowały banki i inne sektory gospodarki, a z całą pewnością produkcja żywności jest ważniejsza. Niektórzy komentatorzy mówią, że musimy zmniejszyć produkcyjność. Musimy jednak pozwolić producentom mleka na opuszczenie sektora w sposób godny i zaplanowany, a nie niszczyć ich szantażem w kwestii dochodów i siłowym ograniczaniem produkcyjności. Uważam, że UE ponosi społeczną odpowiedzialność za pozostawienie tym ludziom godności.
Potrzebujemy elastycznych narzędzi, które pozwolą rolnikom szybko odpowiedzieć na sygnały rynkowe. Uważamy jednak, że usuwanie narzędzi rynkowych poszło za daleko. Należy też pomóc rolnikom w zmniejszaniu zależności od budżetu. Rolnicy musza otrzymywać realistyczne wynagrodzenie z rynku, pokrywające koszty produkcji. Oznacza to umocnienie pozycji rolników w łańcuchu wartości. Innymi słowy, rolnicy muszą mieć zapewnione wynagrodzenie za określone cechy jakościowe, takie jak oznaczenia geograficzne. Wiąże się to również z lepszą promocją i marketingiem oraz zachętami do eksportu – skoro mogą to robić Amerykanie. Oznacza to również o wiele bardziej ofensywne stanowisko w rozmowach handlowych. Ale oprócz starań o uzyskanie lepszego wynagrodzenia z rynku, WPR musi wspomagać rolników w zwiększaniu wydajności i efektywności kosztów. Musimy zwiększać powierzchnię najmniejszych gospodarstw w UE, a narzędzia WPR muszą być o wiele bardziej skuteczne i dostosowane do obecnych wyzwań – zwłaszcza zmian klimatu. Nie pogrążajmy się w debatach, które odciągają nas od sedna sprawy. W przeciwnym razie, jak mówią Anglicy, możemy się spostrzec, że zaryglowaliśmy drzwi stajni, ale konia, czyli budżetu, już tam nie ma.
Wierzymy, że przede wszystkim należy uświadomić ludziom - i rządom – wagę WPR i dlaczego jej budżet jest dobrym wydatkiem. Sam rynek nie pozwoli nam na uzyskanie bezpieczeństwa dostaw żywności oraz stabilności w Europie, ani na zaspokojenie światowych potrzeb żywieniowych. Uważamy, że rynek nie zapewni nam możliwości prowadzenia produkcji zrównoważonej, zgodnej z wysokimi standardami dotyczącymi środowiska i dobrostanu zwierząt. Uważamy, że rynek nie umożliwi nam produkcji żywności przy jednoczesnym utrzymaniu atrakcyjnych krajobrazów oraz żywotnych terenów wiejskich w całej UE. Krótko mówiąc, musimy przypomnieć opinii publicznej o bardzo zróżnicowanej i ważnej roli rolnictwa w naszym życiu. Ta kwestia nie może być pozostawiona samej sobie w tak niepewnym świecie."