7 lutego 2017 r. w związku z nadal trwającymi utrudnieniami w eksporcie ziemniaka z Polski, Zarząd KRIR przedstawił resortowi rolnictwa propozycje samorządu rolniczego, Stowarzyszenia Polski ziemniak oraz IHAR Oddział w Jadwisinie w zakresie proponowanych zapisów przyszłego rozporządzenia mającego na celu umożliwienie w najbliższym czasie uwolnienie polskich rolników od obowiązku dodatkowych procedur fitosanitarnych przy wysyłkach.
Wprowadzenie obowiązku stosowania do obsadzania plantacji ziemniaka kwalifikowanych ziemniaków sadzeniaków lub ziemniaków przebadanych przez PIORiN pod kątem organizmów kwarantannowych. Jest to najistotniejszy krok do wykonania przez środowisko rolnicze i branżę ziemniaczaną, tak aby umożliwić Głównemu Inspektoratowi Ochrony Roślin i Nasiennictwa oraz Departamentowi Ochrony Roślin MRiRW efektywne negocjacje z instytucjami Komisji Europejskiej jakie odpowiadają za nałożone ograniczenia w eksporcie ziemniaka z Polski. Podobne działania były realizowane skutecznie wiele lat temu przez kraje takie jak Niemcy czy Holandia co pozwoliło im na wyeliminowanie z rynku chorych ziemniaków i umożliwienie eksportu na rynki światowe. Wdrożenie podobnych kroków powinno spotkać się z aprobatą tych krajów i przychylenie się do zezwolenia na wolny przepływ polskiego ziemniaka nie tylko na rynki europejskie ale i do krajów trzecich. Działanie ma na celu wykazanie determinacji polskich rolników, innych uczestników branży jak również organów państwowych do wprowadzania wysokich standardów jakościowych w oparciu o bezpieczeństwo fitosanitarne. Trzeba zaznaczyć, że w dzisiejszych realiach uznaje się na forum europejskim, że działania PIORIN ie przynoszą efektów w zmniejszaniu występowania bakteriozy pierścieniowej, której to występowanie utrzymuje się na poziomie 10% badanych ziemniaków. Trzeba tu zaznaczyć, że Rumunia posiada obecnie blisko ośmioprocentowy poziom wykryć i nie jest objęta żadnymi ograniczeniami w wysyłkach.
Obostrzenia dotyczące procedur fitosanitarnych powinny obwiązywać w szczególności tych rolników którzy produkują ziemniaki na eksport, ponieważ takich rozwiązań wymagają potencjalni odbiorcy produktu. W przypadku pozostałych rolników czyli tych którzy produkują na potrzeby krajowe powinna być zastosowana zasada dobrowolności przy czym wskazane było by wprowadzenie m.in wyższej stawki zwrotu do materiału kwalifikowanego ziemniaka sadzeniaka, co zachęciło by plantatorów do korzystania z niego i obniżyło by koszty produkcji. Powinno dotyczyć to wszystkich plantatorów a nie tylko tych u których w wyniku kontroli stwierdzony został CMS bądź inne organizmy kwarantannowe. Co więcej w związku z tym iż CMS jest chorobą zwalczaną z urzędu kosztami badania nie powinien nigdy być obciążony rolnik.
Wszelkie działania prowadzące do rzeczywistego i trwałego zwiększenia wykorzystania przez producentów roślin kwalifikowanego materiału siewnego i sadzeniakowego są w pełni uzasadnione. Postulat wprowadzenia obowiązku stosowania kwalifikowanego materiału sadzeniakowego, z punktu widzenia ochrony roślin, byłby rozwiązaniem bardzo korzystnym. Sadzeniaki posiadające paszport (badane przez PIORiN) są wolne od patogenów oraz posiadają wszystkie cechy właściwe dla danej odmiany, dają więc pewność dobrych plonów, i co za tym idzie, opłacalności produkcji. Zastosowanie takiego rozwiązania byłoby niewątpliwie kluczowym elementem skutecznych negocjacji, mających na celu zniesienie nałożonych na Polskę dodatkowych wymagań fitosanitarnych obowiązujących przy eksporcie ziemniaków (nałożonych w efekcie powtarzających się przypadków wysyłki z Polski do innych państw UE ziemniaków porażonych przez Cms). Obecnie w Polsce zaledwie 8% plantatorów ziemniaków korzysta ze sprawdzonych, kwalifikowanych sadzeniaków, podczas gdy wymienialność sadzeniaków w Holandii utrzymuje się na poziomie 90%, a w Niemczech 80%. Osiągnięcie takiego poziomu wymienialności nie będzie łatwym i szybkim procesem. Z jednej strony ze względu na brak przekonania producentów do zakupu kwalifikowanego materiału, z drugiej – należy dokładnie przeanalizować, czy krajowi producenci sadzeniaków są w stanie zapewnić ich dostateczną ilości dla wszystkich nasadzeń. Być może warto na początek zastosować zalecenia PIORiN PIB, aby w jednym gospodarstwie używać raz zakupiony materiał kwalifikowany najwyżej przez 3 sezony z rzędu, a następnie obowiązkowo kontrolować kolejne partie, lub zakupić nowe sadzeniaki kwalifikowane.
Powiązanie wymagania okazania w ARiMR zaświadczenia o zdrowotności sadzeniaków z płatnością zachęcającą. Należy więc rozważyć możliwość zwiększenia dopłaty w przypadku producentów, którzy wykażą, że używają materiału roślinnego wolnego od patogenów. Być może warto zastanowić się nad połączeniem dopłat bezpośrednich z dopłatami z tytułu zużytego do siewu lub sadzenia materiału siewnego kategorii elitarny lub kwalifikowany mającej charakter pomocy de minimis w rolnictwie. Zmniejszenie kosztów wynikających z obsługi administracyjnej dwóch odrębnych mechanizmów wsparcia może okazać się źródłem dodatkowych funduszy.
Aby zachęcić producentów do stosowania kwalifikowanego materiału sadzeniakowego (stosowanie kwalifikowanego materiału sadzeniakowego to 99% pewności uzyskania plonu wolnego od Cms), czy systematycznego kontrolowania zdrowotności ziemniaków, skuteczniejsze od karania byłoby nagradzanie. Należy więc rozważyć możliwość zwiększenia dopłaty w przypadku producentów, którzy wykażą, że używają materiału roślinnego wolnego od patogenów. Być może warto zastanowić się nad połączeniem dopłat bezpośrednich z dopłatami z tytułu zużytego do siewu lub sadzenia materiału siewnego kategorii elitarny lub kwalifikowany mającej charakter pomocy de minimis w rolnictwie. Zmniejszenie kosztów wynikających z obsługi administracyjnej dwóch odrębnych mechanizmów wsparcia może okazać się źródłem dodatkowych funduszy, które mogły by być wykorzystane na postulowane zwiększenie dopłat do materiału kwalifikowanego, czy dofinansowanie badań wykonywanych na zlecenie rolników w laboratoriach PIORiN.
Umożliwienie sadzenia ziemniaków do 1 ha bez badań jedynie na potrzeby własne (konsumpcja i pasza) bez możliwości wprowadzania na rynek do obrotu towarowego. W przypadku takim rolnik nie podlegałby obowiązkowi badania ani też żadnym wynikającym z niego sankcjom.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami podmioty produkujące niewielkie ilości bulw roślin gatunku Solanum tuberosum L., innych niż sadzeniaki ziemniaka, przeznaczonych w całości do użycia na ich własne, niezarobkowe potrzeby, nie są zobligowane do wpisu do rejestru przedsiębiorców, a tym samym nie są zobowiązane do stosowania rygorystycznych przepisów fitosanitarnych.
Na wypadek stwierdzenia CMS lub innego organizmu kwarantannowego w pobranej przez PIORiN na zlecenia rolnika próbce dla gospodarstwa takiego przysługiwałyby następujące elementy wsparcia:
- zwiększenie stawki pomocy do jednego ha obsadzonego materiałem kwalifikowanym ziemniaka sadzeniaka z około 300 zł do 1000 zł na każdy ha. Obniżyło by to poziom nakładu na sadzeniaki do około 500 zł/tona. Można przyjąć, że jest to średnia cena ziemniaków konsumpcyjnych w okresie wiosennym z wielolecia. Taka stawka pomogłaby gospodarstwom chętnym do wznowienia produkcji pomóc w wymianie materiału bez narażenia na straty. Pomoc ta oczywiście nie mogła by przekroczyć ogólnego limitu pomocy de minimis dla gospodarstwa.
- wskazanie możliwości bezpiecznego zużycia lub utylizacji porażonej partii ziemniaka.
- zwolnienie gospodarstwa z opłaty za wykonane badanie,
Istotnym wsparciem byłoby również dofinansowanie badań zlecanych przez rolników PIORiN np. w 50% . Pozostaje tu do ustalenia kwestia z jakich funduszy można by uzyskać wsparcie.